30 lipca 2010

Fillery do glade guardów

Ponieważ po powrocie mam mały poślizg z krasnoludami (pojawiło się mnóstwo spraw związanych z powrotem do domu i nie tylko), w wolnym czasie dokończyłam sobie takie drobiazgi. Jak już kiedyś pisałam, moje zakupy do armii są nastawione na ekonomiczność, więc z 24 figurek muszę zrobić 30 (właściwie to 32, z muzykiem i sztandarowym). Jeden filler już prezentowałam przy okazji poprzedniego oddziału. Ostatnio złożyłam sobie drugi oddział i kolejne fillery (do tego lub kolejnych oddziałów). Wygląda na to, że opcja 3 oddziały + 1 muzyk + 1 sztandarowy wcale nie jest taka szaleńcza. Na nich armia spokojnie dociągnie do 1000-1200 pts.

Żeby nie przedłużać, oto fillery - leśne duszki w pełnej krasie. Mały to klasyczny forest spirit siedzący na czaszce, z wyprasek glade guardów właśnie. Badyle obok niego zresztą podobnie, ja dodałam na nich tylko pnącza. Drugi filler jest już nieco ambitniejszy - ma przedstawiać driadę, która zaspała, nie obudziła się jeszcze do końca i ewidentnie spóźniła się na zbiórkę oddziału driad. W przedstawionym ujęciu wychodzi z drzewa i raczej nie jest w dobrym humorze. Pocieszenie mogą stanowić duże cycki i leśny duszek siedzący na szczycie drzewa (z glade riderów, odcięty od kamienia, przyczepiony jako przedłużenie pnącza).

Kolory jak w reszcie armii - drewno jak u driadek i treekinów, za to duszki trochę inne niż te od driadek. Turkus rozjaśniany do białego wyglądał tu jakoś kiepsko, więc biały ostał się tylko na nielicznych elementach, a w zagłębieniach pojawił się turkus zmieszany z czarnym. Podstawki takie jak zawsze.

Zapraszam do obejrzenia. A w weekend postaram się dokończyć kolejne krasnoludy :)












6 komentarzy:

  1. Tak, drzewo z piersiami... :)

    Bardzo mi się podoba cała kolorystyka tej armii. Mamy słoneczną, lekko tęczową jesień. Cudne to jest.

    Tego typu modele, dają nieskończony wachlarz możliwości.. Ciekawie mogłaby wyglądać np. żaba albo jakaś jaszczurka, siedząca na zwalonym drzewie :)

    Nie podoba mi się tylko słownictwo. Filler? Nie ma polskiego odpowiednika? Zresztą, jak nie ma, to dla osoby tak kreatywnej, słowotwórstwo powinno iść w parze z modelarstwem... słowotwórstwo modelarskie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie zrobione! Szczególnie driada jest naprawdę bardzo pomysłowa. Malowanie jak zwykle stoi na najwyższym poziomie - na turniejach armia nie raz pewnie będzie obfotografowywana :)

    W jaki sposób wykonujesz wodę na podstawce? Chodzi mi konkretnie o taką zielono-brązową wodę :D

    Czekamy na pniaczki z niecierpliwością :)

    Pozdrawiam!

    Fenris

    OdpowiedzUsuń
  3. @ MiSiO
    Masz rację, filler to jedno z tych słów, na które jakoś nie stworzono odpowiednika... może dlatego, że fillery nie są żadną grywalną częścią armii, a należą tylko do aspektu modelarskiego tego hobby. Hmmm... ale jakby to nazwać? Wypełniacz? Zapchajdziura? Model zastępczy? ;)


    @Fenris
    Woda to po prostu powierzchnia zalana wikolem i pomalowana (od black green Vallejo przez catachan green Citadel do yellow green Vallejo), a na koniec pociągnięta bezbarwnym lakierem do paznokci. Oczywiście zwykły błyszczący lakier też da radę, ale do paznokci szybciej schnie, a ja i tak niespecjalnie mam co nim malować ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapchajdziura! Zalepa, wtyka, klajster, E.L.F. - element lukę fugujący, D.R.I.A.D.A - drobno-robiony integralny aneks do ariergardy. Tego typu... :P

    Oglądam właśnie Twoje elfy, driady, E.L.F.y i powiem Ci, że to co robisz jest esencja WFB lat 80 - pomysł, zabawa, dobór elementów pod względem atrakcyjności wizualnej, cudne wykonanie ... naprawdę piękne.

    OdpowiedzUsuń
  5. "Zapchajdziura! Zalepa, wtyka, klajster, E.L.F. - element lukę fugujący, D.R.I.A.D.A - drobno-robiony integralny aneks do ariergardy. Tego typu... :P"

    Genialne i urocze :D!

    OdpowiedzUsuń