27 października 2013

Aenur, Miecz Zmierzchu

Kolejny Aenur... może powinnam już mieć dość tego modelu, ale... jakoś nie mam ;) Co prawda głównie zdobi on półki, jednak mimo wszystko powinien się znaleźć w każdej kolekcji miłośnika Mordheim lub miłośnika elfów (choć to niby Shadow Warrior, zastanawiam się, czy nie zgarnąć sobie jednego z domowych Aenurów do armii WE). Przystojny jest średnio, ale ma płaszcz, a każda figurka z płaszczem ma +10 do atrakcyjności (pod warunkiem, że przyzwoicie pomalowana). Też lubię płaszcze, długie szaty i inne szmatki powiewające na wietrze.

Z kolorami tym razem w drugą stronę - poprzednio był czerwony Aenur, teraz klasyczny zielony (właściwie mieszanka emerald i deep green VMC, bo żaden z tych kolorów solo mi nie pasował). Dużo przyjemniej się maluje tymi kolorami, jakoś nie wiem nawet, dlaczego. Standardowo płaszcz to drugie tyle malowania, co cała reszta, ale trudno, żeby było inaczej ;) Jak we wszystkich mordheimowych modelach lubię tę jego skromność. Nie wystają mu ostrza z każdej strony, nie robi miny złodupca, nie ma zbroi we wszystkich kolorach tęczy. Słowem - nie widać, że to typ z WS8. Część tych nadmiernie epickich figurek z WFB jest bardzo fajna, ale niestety co jest fajne w WFB, w Mordheim bywa przesadą. Tak więc - zapraszam do obejrzenia skromnego Aenura :)


2 komentarze:

  1. Płaszcz jest ekstra, wygląda bardzo naturalnie, jak prawdziwy materiał. Ładny model, zgadzam się, że taka "skromność" w detalach świetnie pasuje do klimatu i malowanie oddaje figurkę w pełni. Jest super. Jedynie miecz taki trochę niewyrobiony, nie wiem, brakuje mi może jakiegoś cienkiego rozjaśnienia na krawędziach? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jedna z moich ulubionych, jak nie ulubiona Twoja praca. Cała magia tkwi w płaszczu oczywiście i idealnie dobranemu freehandowi. Super!

    OdpowiedzUsuń