16 grudnia 2013

Ośnieżone skały (do SDKu) #8 (post scriptum)

W ostatnich dniach wznowiłem kilka projektów makietowych - w przeważającej części są to makiety wykonane przez innych klubowiczów (głównie Dwalthrima), następnie malowane i wykończone przeze mnie. Na celownik wziąłem przede wszystkim makiety do Border Town Burning, które przydadzą się od razu, w trwającej obecnie w naszym klubie kampanii.

W pierwszej kolejności publikuję zdjęcia terenu, który stanowić będzie nieco nieoczekiwane i nieplanowane uzupełnienie serii zimowych makiet, które prezentowałem na blogu dobrych parę miesięcy temu. Tym razem jest to pokryte śniegiem rumowisko skalne - jednak w odróżnieniu od większości dotychczas ukazanych ośnieżonych skał tym razem ma to być teren dostępny dla figurek, "grywalny" (traktowany jednakże jako trudny, a kto wie - może i bardzo trudny?), a nie tylko nieprzekraczalna barykada i zasłona linii wzroku.

Tak wyglądała makieta w stanie surowym, w jakim przekazał mi ją Dwalthrim:



Pierwszą czynnością, jaką podjąłem, było oczywiście pokrycie makiety gruntem, a następnie czarnym podkładem - na szybko, sprejem z puszki.

Następnie malowanie - dwuetapowe: najpierw ziemia, potem skały. Na każdy z elementów po kilka warstw farby - od odcieni ciemniejszych, do najjaśniejszych.

Przedostatni etap - posypki. Bez szaleństw - w końcu makieta ma przedstawiać raczej niegościnny, zimowy teren. Ot, kilka kępek zwiędłej, zżółkłej trawy, jakieś krzaczki.

Ostatnią czynnością było oczywiście pokrycie makiety śniegiem. O samym tym procesie, dokumentowanym fotograficznie krok po kroku, napiszę nieco więcej już wkrótce - wreszcie zebrałem się do przygotowania tutorialu :).

Tymczasem zapraszam do obejrzenia zdjęć gotowego elementu terenu (z krasnoludzkim inżynierem, który ma ukazać skalę zjawiska):










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz