4 grudnia 2013

WH na zamówienie - zealot #2

Dziś drugi z zealotów - najskromniejszy moim zdaniem model, ale wcale nie znaczy to, że jest brzydki. Po prostu nie ma ryby, pacynki ani innego dziwnego przedmiotu, który by go wyróżniał. Jak prosty wojownik, wyposażono go tylko w miecz i tarczę. Oryginalnie model miał nieco inny miecz, choć ten niewiele się różni. Nie jest łysy ani ogolony, więc wyglądem przypomina raczej flagellantów. Kiedyś nawet mi się z nimi mylił ;) Ale który flagellant chowałby się za tarczą.

Malowało się go przyjemnie i szybko. Ma podobne barwy, jak jego poprzednik - trzeci będzie już w nieco innych, choć nadal ciemnych kolorach. Przyznam, że smarowanie liter na kilku deskach, które służą mu za tarczę, nie bardzo mi odpowiadało (na moim nie wyszło to najlepiej), dlatego bezczelnie skopiowałam wzór ze zdjęcia znalezionego w sieci. Myślę, że tak mogło to wyjść średnio zdolnemu manualnie gorliwemu wyznawcy Sigmara ;) Zapraszam do obejrzenia.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz