10 sierpnia 2015

Wojowniczy mnisi z Cathayu... albo Nipponu #16

Trzeba skończyć, co się zaczęło... wspominałam, że wśród tych figurek są takie bardziej "szeregowe" i takie bardziej "niezwykłe", wyróżniające się z tłumu (choć w malowaniu staram się, aby każda się jakoś wyróżniała). Dzisiaj jedna z tej drugiej grupy. Prawdopodobnie najprostszy model do pomalowania, bo niewiele tam było filozofii ;) Oto ofiara głodu w Cathayu, w podeszłym wieku, za to nadal waleczna. Dziadziowi dosłownie wystają wszystkie żebra. Ale podstawowa broń w Mordheim (pałka) da mu na pewno jakiś plus na początek. Jak dla mnie model dość zabawny, chociaż klimat ma. Zapraszam do obejrzenia :)

1 komentarz: